Forum Huncwoci w Hogwarcie Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Rozdział XIII: Początek dnia...

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Huncwoci w Hogwarcie Strona Główna -> Dyskusje na temat rozdziałów
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Leszczyk
Administrator



Dołączył: 19 Sie 2007
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z daleka;P

PostWysłany: 19 Sie 2007 08:18 pm    Temat postu: Rozdział XIII: Początek dnia...

Początek dnia...

Przysięgam uroczyście, że knuje coś niedobrego!


***

Nie no... Jak zwykle. Tylko ja już nie śpię! Trzeba zrobić im jakąś pobudkę. Tylko jaką? Levicorpus było... Zimny prysznic był... Wylewitowanie za okno w samych bokserkach było... Co by tu zrobić? Hmm... O wiem! Ale Wam nie powiem. Dobra powiem. Ale tylko część mojego planu. Reszty dowiecie się później. Nie ode mnie, ale od nich. No to zaczynamy przedstawienie. Podszedłem do łóżka Łapci i wyszeptałem zaklęcie. Nic nie widać... I dobrze, narazie ma wszystko wyglądać, ale później... Hahaha. Jak zobaczycie to nie wytrzymacie ze śmiechu. Podszedłem też to łóżek Łosia i Glizdka. To samo zaklęcie, ale efekt będzie troszkę inny. Zaklęcie powinno ukazać jak działa akurat na spotkaniu w Trzech Miotłach. No to teraz czas na zwykłą, codziennną pobudkę.
- Levicorpus!

Lunatyk



- Aaaaa! - po zamku potoczył się głos trzech wyrwanych ze snu Huncwotów.
- Remusie Lupinie, natychmiast opuść na na dół! - krzyknął Łapa bardzo dobrze naśladując przy tym McGonagall.
- Taa? A co jak mi się nie chce?
- Luniaczku prosimy... Co mamy zrobić? - powiedziałem błagalnie.
- Dobra dzisiaj wam odpuszczę. Mam dobry dzień.
- Dziękujemy. Nie zapomnimy ci tego - powiedzieliśmy chórkiem, a gdy Remi opuścił nas na dół chwyciliśmy poduszki, które chwilkę później poleciały w stronę Lunia. Wszystkie były bardzo dobrze wyclowane, bo po kilku sekundach Remus leżał na ziemi.

Rogacz



Lunatyk nie ruszał się przez dobrych kilka minut. Przestraszyliśmy się... Podeszliśmy, żeby sprawdzić co z nim. Wyglądał normalnie. Na twarzy miał uśmiech, włosy opadały mu na oczy... Dopiero teraz zauważyliśmy, że po ostatniej pełni przybyło mu kilka nowych blizn. Czemu do jasnej cholery on się nie rusza?!
- Remus... Co ci? - zapytałem, ale nie oczekiwałem, że mi odpowie.
- Nic. Ale dzięki za troskę. Skoro już tu jesteście to... - Lunio żyje! Ale po co podnosi różdżkę? Machnął nią i oberwaliśmy poduszkami. - Widzę, że udało mi się was nabrać. Hahaha...
Lunatyk zanosił się śmiechem, a my patrzyliśmy na niego ogłupiali. Że niby on tylko udawał? Pierwszy z szoku ocknął się Łapa.
- Na niego! - krzyknął i chwycił swoją poduszkę.
James i ja szybko zrobiliśmy to samo. Lunio wybiegł z dormitorium, a my za nim. Przypominam, że byliśmy w samych bokserkach. Na szczęście nikogo tam nie było. Walka na poduszki trwała z pół godziny. Po tym czasie Pokój Wspólny wyglądał jak pobojowisko. Wszędzie walało się pierze z poduszek. Ups... Teraz musimy to posprzątać...

Glizdogon



- Luniek znasz jakieś zaklęcie na wyczyszczenie tego wszystkiego?
- Nie znam... - powiedział Remus.
- Ale jak to? Przecież ty znasz wszystkie zaklęcia!
Rogaś mocno się wkurzył. Zaraz będą jaja. On coś napewno zrobi... Mówię Wam zaraz będzie polewka.
- No to idziemy do dziewczyn!
- Łosiu, powaliło Cię? Ja nie idę. Nie mam zamiaru zostać przez nie zabity.
Ale oczywiście każdy wie, że z Rogacza jest taki Łoś, który jak coś wymyśli to już nikt mu nic nie wytłumaczy. Najgorsze jest to, że on pociągnął nas za sobą. Ale nie pomyślał o tym, że nie możemy wejść do dormitorium dziewczyn. Ciekawe czy coś wymyśli...
- Łapa, Glizdek zamieniamy się z zwierzęta. Luniek ty na mnie wjedziesz. No to teraz szybko! Póki nikogo nie ma!
Oczywiście posłuchaliśmy Łosia, bo niby co mieliśmy zrobić. Przyjaciół nie zostawia się w potrzebie. Nawet jeśli grozi to śmiercią lub trwałym kalectwem. No to idziemy. Żegnajcie! Może już nigdy się nie zobaczymy. Przyjdźcie na pogrzeb. Wasza obecność będzie wiele dla nas znaczyć.

Łapa



Niestety udało się nam wejść na górę. Chłopaki transmutowali się spowrotem w ludzi na samej górze. Otworzyliśmy drzwi.
- Cześć dziewczyny!
W odpowiedzi usłyszeliśmy pisk i zostaliśmy wepchnięci do łazienki, żeby nie widzieć jak skąpo są ubrane.
- Ej, my mamy tylko jedno pytanie. Pomożecie nam usunąć bałagan z Pokoju Wspólnego?
Drzwi od łazienki otworzyły się i zobaczyliśmy Dorcas w czarnej obcisłej bluzeczce i majtkach tego samego koloru. Syriusz i James oczywiście od razu zaczęli się na nią gapić.
- Potter, Black przestańcie natychmiast tak się na nią gapić! - usłyszeliśmy głos Lily. Po chwili stanęła przed nami ubrana tak samo jak Dorcas. Z tą różnicą, że nie na czarno tylko na biało. Łoś szybko przeniósł swój wzrok na nią. - Potter! Natychmiast przestań!
- Oczywiście Liluś.
- Ej Lilka słuchaj mamy do was prośbę - musiałem wziąć sprawę w swoje ręce.
- Dobrze Luniaczku, ale porozmawiamy dopiero wtedy kiedy ci dwaj - popatrzyła pogardliwie na Łapę i Rogacza - przestaną tak się na nas gapić.
- No to poczekaj chwilkę. Debile natychmiast popatrzcie na mnie!!!

Lunatyk



Zdziwieni takim wybuchem Remusa oderwaliśmy wzrok od dziewczyn i spojrzeliśmy na niego.
- No, więc kochani koledzy skoro już trochę oprzytomnieliście to chciałbym wam przypomnieć, że znaleźliśmy się tutaj, żeby poprosić dziewczyny o pomoc. I uspokójcie się! Bo jak nie to pożałujecie. Lily napewno nie da wam tak spokojnie gapić się na siebie. A wy nie macie różdżek. Ja mam, ale tym razem nie obronię was!
Po tej przemowie uspokoiliśmy się. Nie gapiliśmy się cały czas. Zerkaliśmy tylko wtedy kiedy dziewczyny i Luniek nie patrzyli.
- No to sprawa załatwiona. Lily słuchaj mamy sprawę. Błagam pomóżcie nam...
- O co chodzi?
- Bo widzisz Liluś... Ten oto osobnik stojący z mojej prawej strony zrobił nam dzisiaj dość niemiłą pobudkę. Odwdzięczyliśmy się mu bitwą na poduszki. Reszty nie będę tłumaczyć. Po prostu wyjrzyjcie do Pokoju Wspólnego.
Dorcas i Lily podeszły do drzwi. Reszta dziewczyn jeszcze spała.
- Potter! Czy to wy doprowadziliście Pokój Wspólny do TAKIEGO stanu?
- Tak jak mówiłem była mała bitwa na poduszki...
- MAŁA BITWA?! MAŁA?!
- Lilka uspokój się... Proszę... Nie zawracalibyśmy Wam głowy, ale nie znam żadnego zaklęcia na ogarnięcie tego wszystkiego... Pomożecie nam?

Rogacz



- Gdyby to zrobili tylko Black i Potter to nie pomogłabym. Ale, że ty Remi prosisz to pomogę. Idźcie spokojnie do dormitorium. Zajmę się wszystkim.
- Dzięki stokrotne Lily!
- No dziękujemy Evans! - powiedziałem.
- Liluś kochanie dziękujemy za pomoc. Skoro już taki dobry humor masz to może gdzieś razem wyskoczymy? - odezwał się Łoś.
- Potter, tylko nie Liluś. A nie wyskoczymy NIGDZIE NIGDY. Dzisiaj nie jest Dzień Dobroci dla zwierząt, Potter!
Ja i Luniek wybuchnęliśmy śmiechem i wyszliśmy z dormitorium. Rogacz i Glizdek chyba nie załapali o co Lilce chodziło... Zapomnieliśmy, że schody zamieniają się w ślizgawkę jeśli stanie na nich chłopak. No i każdy z nas wywrócił się i zjechał głową w dół. Skierowaliśmy się w stronę naszej sypialni.
- Z czego tak się ryliście w dormitorium?
- Z niczego Łosiu... Z niczego...

Łapa



- Nie wiem jak wy, ale ja idę się jeszcze przespać. W końcu czeka nas ciężki dzień - powiedziałem.
- No ja też idę się półożyć.
- Ja borę z was przykład i też się zdrzemnę - powiedział James ziewając.
- A ja sobie jakąś książkę poczytam. Wyspałem się dzisiaj.

Glizdogon



No to my się jeszcze położymy. Jak wstaniemy to napiszemy coś. Dobranoc!

Wszyscy


*************************************************************

Dyskusja na temat rozdziału trzynastego. Co ci się podobało, a co byś w nim zmienił/a?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Huncwoci w Hogwarcie Strona Główna -> Dyskusje na temat rozdziałów Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1