Rozdział IV: Skutki picia Ognistej Whisky

Leszczyk

Skutki picia Ognistej Whisky

Przysięgam uroczyście, że knuje coś niedobrego!

***

Nigdy więcej nie tknę alkoholu. Nigdy... Jeny, ale mnie głowa boli.

Łapa

Oj Łapcia, nie trzeba było wczoraj tyle pić. Ja się opanowałem i jestem tylko zmęczony. A ciekawe jak się Rogacz czuje, bo jeszcze nie wstał. Chyba trzeba go obudzić. Tylko wyczaruję jakieś wiaderko z wodą. Dobra już mam. No to raz... Dwa... Trzy!
- Aaa! Zabiję tego, który to zrobił! - wrzasnął Łoś i złapał mnie wpół.
- Zaraz ci się odechce robić takie kawały, Łapa!
- Ja nie jestem Łapa - powiedziałem niewinnie.
- Luniek... Ale jak - bełkotał Rogaś. - To ty mnie obudziłeś?
- No, tak...
- Zabiję!!! Nie wrzeszcz tak!
Już zamierzał się na mnie rzucić, kiedy potknął się i upadł przede mną.
- Łosiu, nie musisz przede mną klękać. Wystarczy, że przyznasz, że jestem twoim mistrzem - powiedziałem.

Lunatyk

Nie wierzę... Luniek mnie zrobił w jajo. Ale dobra nie będę już tego przeżywał. Ale obiecuję, że już nigdy nie tknę alkoholu. Ani kropelki... Ale mnie łeb nawala. Ja idę się położyć. Ostrzegam, jak mnie ktoś obudzi to ukatrupię!

Rogacz

Dobra, ja też się kładę. Ale zaraz... Glizdek jeszcze śpi. Trzeba mu jakiś numer wyciąć. Remi jak szło to zaklęcie, żeby powiesić kogoś za nogę? A fakt.
- Levicorpus!

Łapa

- Aaaaaa!
Miałem tak fajny sen, a tu nagle czuję, że coś mnie za nogę podnosi do góry. Na dodatek jeszcze mnie głowa po wczoraj bolała. Tak jak od razu pomyślałem to Łapa sobie jaja robił.
- Syriusz, opuść mnie na dół.
- Dobra, ale najpierw musisz przyznać, że jestem twoim panem i władcą i obiecać, że będziesz mi służyć cały tydzień.
- Ok - powiedziałem, bo chciałem jak najszybciej znależć się w łóżku. - Jesteś moim panem i władcą. Obiecuję, że będę ci służył. A teraz daj żyć i opuść mnie na dół.
Po chwil poczułem, że jestem już w łóżku. Szybko idę spać.

Glizdogon

Niestety na dzisiaj to wszystko. Idziemy spać. Dobranoc! Koniec psot!

Wszyscy

*************************************************************

Dyskusja na temat czwartego rozdziału. Co ci się podobało, a co byś w nim zmienił/a?