Forum Huncwoci w Hogwarcie Strona Główna
->
Dyskusje na temat rozdziałów
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Opowiadanie
----------------
Uwagi dotyczące opowiadania
Rady
O postaciach
Kto najbardziej Ci się podoba?
Luzik Room
----------------
Gry internetowe
GG
Dowcipy
Książki
Wasze blogi/fora
Gry słowne
Muzyka
Użytkownicy
Rozdziały
----------------
Kiedy nowy rozdział??
Dyskusje na temat rozdziałów
Błędy
Ogłoszenia
----------------
Moderatorzy poszukiwani!
Pomysły
Wszystko o Harrym Potterze
----------------
Moja ulubiona postać z serii HP to...
Aktorzy
Książki
Dyskusja o HP 7
Dyskusja o filmie HP i ZF
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Leszczyk
Wysłany: 19 Sie 2007 08:10 pm
Temat postu: Rozdział II: Początek...
Początek...
Przysięgam uroczyście, że knuje coś niedobrego!
***
Dzisiaj opowiemy wam jak w ogóle doszło do tego, że się kumplujemy. No więc tak... Na dworzec King's Cross przyjechałem sam. Moi rodzice nie mieli czasu. Zresztą nawet jakby mieli to by mnie nie odwieźli. Dla nich liczył się tylko mój brat, Regulus. Trochę smutno mi się zrobiło kiedy widziałem te wszystkie rodziny, które czule się żegnały. Jednak najbardziej moją uwagę przykuł chłopak o kruczoczarnych włosach i okularach na nosie. Zdziwiłem się bardzo kiedy skierował się w moją stronę....
Łapa
Rodzice odwieźli mnie na peron i żegnaliśmy się kiedy zauważyłem, że obok nas stoi samotny chłopak. To był Syriusz... Szybko pożegnałem się z rodzicami i podszedłem do niego.
- Cześć! Jestem James Potter. A ty jak się nazywasz?
- Syriusz Black. I uprzedzę twoje pytanie. Tak z tych Blacków - odpowiedział.
- Dobra, mniejsza o to. Chcesz iść ze mną poszukać wolnego przedziału?
- No pewnie!
Ruszyliśmy na poszukiwania. Po drodze rozmawialiśmy i juz wtedy wiedziałem, że Syri będzie moim najlepszym kumplem.
Rogacz
Kiedy pożegnałem się z rodzicami szybko zacząłem szukać jakiegoś pustego przedziału. Nie miałem ochoty na towarzystwo. W końcu byłem inny...
Znalazłem to czego szukałem i właśnie usiadłem kiedy do przedziału wpadli jacyś dwaj chłopacy.
- Możemy do ciebie dołączyć? - zapytał jeden z nich.
Już miałem odpowiedzieć nie, ale stwierdziłem, że tych dwóch wygląda na sympatychnych. Wolałem, żeby oni mi towarzyszyli w podróży niż ktoś inny...
- Pewnie. A tak przy okazji... Jestem Remus Lupin.
- Dzięki stokrotne. Ja nazywam się James Potter, a to Syriusz Black.
- Cześć - przywitał się ze mną Łapa. - Ty też pierwszy raz do Hogwartu?
- No tak.
Zdziwiłem się, że tak dobrze mi się z nimi rozmawiało. Tak jakbyśmy znali się od lat...
Lunatyk
Powiem szczerze. Bałem się jechać do Hogwartu. Byłem mały i nie umiałem w ogóle magii. Bałem się, że będą mnie prześladować. No i miałem trochę racji... Pożegnałem się z rodzicami i poszedłem poszukać przedziału. Długo szukałem... W końcu znalazłem i już miałem do niego wejść kiedy jakiś Ślizgon z piątego roku złapał mnie i powiedział:
- Spadaj stąd mały. Bo jak nie to dostaniesz.
W tym momencie z przedziału obok wyszło trzech chłopaków w moim wieku.
- Zostaw go! - krzyknął jeden z nich.
- Bo co mi zrobisz?
- On sam może ci nic nie zrobi, ale my mu pomożemy i wtedy będziesz miał kłopoty - powiedzieli pozostali.
- Co mi mogą zrobić pierwszoroczniacy? - wyraźnie zakpił sobie z nich Ślizgon.
- Petrifikus Totalus! - krzyknął blondyn.
- Remus skąd ty to umiesz?
- A uczyłem się trochę na wakacje. Nic ci nie jest? skierował w moją stronę pytanie.
- Nie. Dzięki. Uratowaliście mnie.
- Spoko. Chcesz do nas dołączyć?
- Pewnie - powiedziałem i wszedłem z nimi do przedziału.
- Jak się nazywasz? Bo ja jestem James Potter, a to Syriusz Black - wskazał ręką na bruneta - i Remus Lupin - pokazał blondyna.
- Peter Pettigrew. Jestem Peter Pettigrew. Jeszcze raz dzięki za uratowanie przed tym Ślizgonem.
Przez całą drogę rozmawialiśmy o różnych rzeczach. Kiedy dojechaliśmy do Hogwartu byliśmy już przyjaciółmi. Może pobyt w szkole nie będzie taki zły, pomyślałem.
Glizdogon
No, więc tak się poznaliśmy. I już wtedy każdy z nas poczuł, że pobyt w Hogwarcie będzie wyjątkowy. A teraz już kończymy i obiecujemy, że od teraz będziemy opisywać każdą z naszych przygód. Koniec psot!
Wszyscy
*************************************************************
Dyskusja na temat drugiego rozdziału. Co ci się podobało, a co byś w nim zmienił/a?
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
Regulamin